Poetry

Miladora


older other poems newer

16 july 2011

i co

instynktownie czuję nieraz
żeby nie pchać palca we drzwi
lecz co zrobić gdy chęć wzbiera
z nią ciekawość jak cholera
a w dodatku palec świerzbi
 
instynkt stula pysk na amen
palec wpycham więc ochoczo
i jak zwykle wpadam w lament
gdy on zmienia swój parametr
otwierając drzwi kłopotom
 
instynkt mówi - nie bądź głupia
cofnij zanim pożałujesz
lecz ja zamiast grzecznie słuchać
nowych drzwi uparcie szukam
i popełniam samobóje
 
co przeważy w końcu - nie wiem
on czy też hazardu żyłka
ale pewne jak Bóg w niebie
że nie będę dręczyć siebie
pilnowaniem swego tyłka
 
bo ja lubię gdy już stawiam
wszystko kłaść na jedną kartę
i nieważne czy zabawa
toczy się na równych prawach
i czy drzwi są wciąż otwarte
 
a więc instynkt rzucam w diabły
i tak mówiąc między nami
nie wystawiam żadnej warty
chociaż los tasując karty
ciągle grozi mi palcami






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1