Poetry

zeneKwas


older other poems newer

24 may 2011

Kwitnąca szarym kwiatem samotność

Nadejdzie jeszcze czas
Kiedy w swej egzystencji
Będziesz mógł spokojnie
Zasmakować goryczy ludzkiej ziemi

Może jutro, lub pojutrze
Zatopionym będąc w bryle oddalenia
Wypiję ostatni łyk czarnej nienawiści
Z pucharu goryczy zbrukanego
Tysiącami kropel krwi zbrodniarzy samotności

Kiedyś, w kalendarzu bezczynności
Przechylę wspomnienia na drugą stronę
I przyczynię się do błędu ludzkiego
Który od początku apokalipsy człowieczeństwa
Krąży nad naszymi umysłami

W chmurach kiedyś zabrzmi
Jeden jasny piorun
Zrzucony wraz ze łzami
Ciemnych, opuszczonych chmur

Kiedyś śnieg wypełni gorące dziury w naszych duszach
Gorejące i przeszywające ciało bólem
Kiedyś spadnie śnieg
Kiedyś zamarzną łzy

Ale nigdy nie zaschną
Nigdy nie znikną






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1