Poetry

. .


. .

. ., 5 may 2013

marsz dekadentów

my z donikądnej ulicy trzymamy w palcach sznurki
do których przytroczeni są zmarli w parkowych alejach czyhamy na dzieci
żeby je straszyć niebem pękają baloniki latawce  zaplątane w platany
łopoczą na wietrze jak sztandary rozbitego oddziału powstańców z martwych

kopiemy w ziemi do kości wyławiamy z rzek niepotrzebne miasta
pełne topielców krew z naszych żył już dawno wyżarła rdza
zostały puste granatowe koryta na nadgarstkach
nosimy w oczach mętną wodę z zatrutych studni
aby nią poić przebudzonych do życia aż znowu zaczną śnić bez celu

można zabijać nas jak szpaki albo wróble
bez końca
wracamy chmarą zostawiamy pestki po czereśniach
i puste kłosy

a Chiny wciąż ludowe


number of comments: 5 | rating: 12 | detail

. .

. ., 21 april 2013

zapisek

na początku i na końcu ręce stają się silne i sprawne
mogą unieść dziecko starca cały świat

budzi się we mnie czujne zwierzę mądra wilczyca
liże rany krąży wokół gniazda niespokojnie
bo śmierć jest w pobliżu
bo śmierć jest wrogiem z głębi lasu

słyszę jej pomruk widzę jak drąży podskórne korytarze
zmywam zapach który zapowiada ciało pod palcami
krzyczy

na początku i na końcu wyostrzają się zmysły


number of comments: 7 | rating: 5 | detail

. .

. ., 7 april 2013

personifikacja II

wejdź – mówi drzewo a ja wrastam w ziemię
bo nie wierzę i krzyczę z otwartych ust
uwalnia się strach pierwszy grzech przeciwko światu

gdybym była dzieckiem
gdybym była
sprzed słowa potopu pęknięcia


number of comments: 5 | rating: 11 | detail

. .

. ., 26 march 2013

tortowy wiersz

nie zobaczę
nie dotknę
głos znam ale wróżby z głosu
zostawiam prawdziwym wiedźmom 
(w cygańskiej spódnicy wyglądam na żart
i to nie z pierwszego tłoczenia)

bez wiechy lubienie bez no bo z beczki pełnej soli
za nic ma niespotkania brak wstępnej rozmowy
zaczęło się na środku skrzyżowania ja pieszo ty zmotoryzowana  
albo odwrotnie nie było czasu nadal nie ma jak dobrze że brakuje
wciąż tyle jest do powiedzenia w przydrożnych bajkach
opowiadaj kolejny raz się rodzisz żeby opowiadać


number of comments: 6 | rating: 4 | detail

. .

. ., 26 march 2013

Auto-da-fé

o wierszach dobrze albo wcale
jeśli martwe – nieboszczykom przystoi cisza
lub słowo od serca jak obol na drogę

inaczej – ruszą z grabiami zajrzą w metrykę
 żeby z wieku upleść stryczek wywloką z sypialni 
 otworzą brzuch głowę wyjmą choroby 
od których robaczywieje umysł i gnije dusza
zdejmą imię po imieniu będziesz kimkolwiek 
kto wyskoczy z ust tropicieli - mordercą bajek  
wiedźmą gnomem nie ujdziesz cało lepiej pij
dobroć póki chcą lać ją do gardła

szanuj poezję bliźniego swego
 jak siebie samego – za każdy zraniony wers 
kula w łeb
cmentarna hieno


number of comments: 10 | rating: 8 | detail

. .

. ., 24 march 2013

wiosenno

nie róbcie z wiosny idiotki,
proszę, wystrojona w wierszach
jak dzidzia piernik, zmuszona do śpiewania piosenek
porannych jak owsianka
ze wstydu nie wyjdzie spod śniegu


number of comments: 21 | rating: 13 | detail

. .

. ., 24 march 2013

bosko

i jako bardzo zła kobieta myślę
że Bóg lubi kiedy mówią o nim
prawdziwe dzieci bo te nieprawdziwe
strasznie piszczą i podskakują i zupełnie się nie dziwią
i nie boją co budzi w Bogu przekorę i znika i wystrychnięte
na dudka wiersze zostają jak głupki w słupkach


number of comments: 7 | rating: 8 | detail

. .

. ., 24 march 2013

naturalnie

jestem bardzo złą kobietą i mówią do mnie
bardzo złe drzewa góry strumienie: patrz
co z nami zrobili dobrzy ludzie i patrzę
na oleodrukowe pejzażyki ołtarzyki i myślę
że nie jest dobrze być bardzo dobrym człowiekiem
kiedy podchodzi się z wierszem do drzew gór strumieni
bo one wtedy wyglądają jak wystrojone na odpust
i jest im strasznie głupio


number of comments: 5 | rating: 6 | detail

. .

. ., 21 march 2013

ach jak pięknie

łąkoma przwitam cię boso
wiosenko Boga piosenko
poranna
będę tańcowała i śpiewała
aż obudzę anioły
w dolinach wesoło będzie nam
i razem będzie rzecz to ważna
rzecz to nadrzeczna


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

. .

. ., 21 march 2013

im więcej

mnie tym mniej dżinsów niekurczących się
w praniu to nie jest plagiat
tylko riposta nie większa od ciętej z metra
parówki na objadanie w sezonie postnym
minie zima i wszystko się obnaży


number of comments: 3 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1