berbelucha, 12 january 2013
a pokój
po brzegi wypełniony pustką
tak już jest gdy się nie rusza
i nie ma wojny
celu we który by można
wetknąć siebie
opuszkiem palca zaznaczyć obecność
odcisnąć w pierzynie nieba
niechęć smoka i innych z komodo
językiem niemowlęcia w podłogi
baranów bród
berbelucha, 9 november 2012
zdzieram siebie z niesiebiemnie
to niby ze świata
milcz
mówię do ja
że niby mam rację
lecz mimo wszystko
milczę
brat mi się śni
i inne psy co umierają
a ja płaczę
i naciągam czapkę
myśląc o kasi co mnie ze szkotem
berbelucha, 9 november 2012
i co z tego
że czasem lubię samotność
tapczan w motelu
wino z biedronki
dni milickiego karpia jadalne
pierwsze
w życiu kasztany
a czegokolwiek bym nie napisał
nigdy nie będzie poezją
bo nie chcę
mieć wyrazu
mam kumpla
może nawet przyjaciela
a on
on ma las
i króliki
to cenię w nim najbardziej
i że wierzy w boga którego ja
jakoś nie widzę
a paciorki
snują się jeden za drugim
jak papieros przy piwie
w oczekiwaniu na wódkę która pokaże przestrzeń
nieeuklidesową
a hitler
hitler stoi i nikogo nie zabił
czeka na swoją szansę
i schnie
a miłość jest wtedy
gdy pokochasz zło
berbelucha, 13 october 2012
coraz to głębiej i bardziej zaglądał
by w końcu przybrać
najznakomitszą formę
życia
się zachciało
pogroziła mama
lecz parła
berbelucha, 25 august 2012
to dziś jest powietrze
jakby świat nie istniał w ogóle
się zapomniał by wyjść
z komory ciszy bo mu dobrze
że go nie patrzą
i nawet w biedronce śmiało bez gotówki
berbelucha, 14 august 2012
każdej przyjaźni
zawijanej w papierek
i sreberko co wspomina o sobie jak korkowiec
że mi odpuści
gdy przegonię szpaka
a przecież czarne są tylko suchoty
gdy ciebie nie ma lub jesteś aż tak blisko
że cię nie odróżniam
a ja
ja od zawsze byłem tylko tłem
więc odgarnij piach
tam jeszcze płonie