Poetry

liliium


liliium

liliium, 30 october 2011

odkąd jesień, nosi przebiśniegi.

to nie schody, to uszy skrzypią mi
od nasłuchiwania, czy drewno jest
w stanie udźwignąć kolejną porcję
świętości.
przemykasz po nich żywszy o ponawianie,
kłębkiem rozwiniętych źrenic.

kiedy nawet percepcja podpowiada mi
że zniknę, czas na zastrzyk.
na odtrucie od tkania.

na strach


number of comments: 2 | rating: 8 | detail

liliium

liliium, 28 october 2011

czy ktoś kolekcjonuje zużyte fortepiany?

byliśmy na tyle blisko
by tuż po tym otrzepać buty
o nienaruszoną trawę

odsunęliśmy się na całe szczęście
o krok
i nie sponiewierały nas podmuchy
wytworzone przez zderzenie się frontów
o podłożu metafizycznym


to nierozerwalne
spoglądać jak duch uświadamia sobie
a potem również wstaje i dzieje się gapiem
co to nie ma własnego a dotrzymuje

można wtedy do niego podejść
poklepać po ramieniu i powiedzieć:
ale pierdolnął!

a on tylko przytaknie zszokowany
i się nabierze


number of comments: 13 | rating: 7 | detail

liliium

liliium, 28 october 2011

domeć.

w moim domu
stół się z krzesłem szturcha
bo o ruchaniu nie ma co mówić
to raczej ruch (jednostajny)
a nie coś ponad

prowadnice od szuflad
obraziły się z wyżej wymienionymi
i wydają z siebie dźwięk
jak otwierana brama w jedynce
silent hill'a

żyrandol nie świeci i nie daje mi spać
bo przecież nie usnę kiedy
'jest już ciemno'
ojciec obiecał kiedyś że zajrzy

i rzeczywiście

zdarza mu się to coraz częściej
i w coraz mniejszych odstępach czasu

'w moim magicznym domu'

jest około osiemnastu ścian
a w każdej dzieją się robaki


number of comments: 13 | rating: 3 | detail

liliium

liliium, 24 october 2011

wariacje na temat hey joe i ewangelii.

józef stwierdził
że nie podziela entuzjazmu przedmówcy

odliczył czternaście brzóz uparcie wmawiając sobie
że nie ma to żadnego wpływu na miernik
ani zmiany atmosfer w globalnych oponach
zamieszkanych przez koczownicze plantacje jemioły

oddał dwa strzały

przy czym trzeci zatamował ruch drogowy
w całym wschodnim l.a
wylewając na drogę hektolitry smoły



______________
z cyklu: Duża Litera.


number of comments: 18 | rating: 5 | detail

liliium

liliium, 22 october 2011

rozstania pierwotne *z cyklu - róg*

jesteś przysłuchiwanie się kłótniom
w sąsiednich pomieszczeniach

uchem przy szklance
która przez dotyk próbuje
ulżyć zaciekawionym
i przyciężkim powiekom
pomalowanym na kolor żałobników

***

intuicyjnie przeczuwasz upadek
zanim zdarzą nam się powikłania

rozluźniasz uścisk
i chwilę jeszcze patrzysz
na odłamki w stopach

- zastanawiasz się czy zdołasz dojść
do następnego pokoju


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

liliium

liliium, 21 october 2011

wiersz przełomowy. przypadkiem dla Liliium.

nieśmiertelni do entej potęgi
zapominamy się teraźnieźnić
cokolwiek to znaczy
- z mokrą głową pamiętamy żeby
dzień święty pieklić
bo akurat zabrakło nam
diabłów na podpał i nie schnie

choć przecież się staczamy.


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

liliium

liliium, 20 october 2011

moskaliki lenartowiczowe.

komu wcale nie zależy,
nie zajada się marchewką.
ten sam sobie rzepkę mierzyć
będzie musiał twardą ręką

.

kto uważa, że sadzone
są niedobre, ba! że krzywią!
ten niech kupi sobie żonę,
idąc tym samym na żywioł.

.


kto uważa że kotlety
nie potrafią recytować
ten zapewne sam jest sklepem
obok budek bez hot-dog

.

Kto twierdzi że na grzędzie
siadają tylko ptaki
temu wnet podam piętę
wśród przekleństw wszelakich

.

kto uważa że do tanga
trzeba być spreparowanym
temu dziś na obiad panga
na talerzu z pokrzywami

.

komu przeszkadzają chmury
w kolorze niebieskim
ten niech włoży garnitury
kredyty hipoteczne

.


kto woli włożyć palec
do dziurki po zewnętrznej
temu zatrzasnę ramię
schowam tam gdzie najgłębiej

.


kto dotknie moją siostrę
zostawi na niej kreskę
tego wnet nazwę łotrem
wezwę zastępy niebieskie

.


kto uważa się za gnojka
żre i kisi ogórasy
nie przystoi mu machlojka
wewnątrz serca trzy bajpasy

.


kto najschludniej włada kijem
małomównym bez podniety
temu kilof na mogiłę
przy cmentarzu nie do rzeczy

.

kto się zdradza z zamiarem
zapożyczenia walizki
ten sympatyczny atrament
wychyli w przeddzień wszystkich


.

kto w gniewie zechce ciurkiem
dwa dzbany przelać do szklanki
ten skończy jak cieć za kółkiem
paraliżując kijanki

.


number of comments: 7 | rating: 4 | detail

liliium

liliium, 20 october 2011

osiedla herbat niepodległych (II)

gdyby tak chociaż
umarła pierwsza

mógłbym w końcu zniewieścieć

oddać się uprawom pelargonii
bądź przystrzyc nieco trawnik
i wylegiwać się na nim
nieskrępowany kojącym wyrazem
jej nagości

może mogłaby chociaż odchylić
na moment materiał
- strzec nas od ognia i mchu
dmuchającego w nas mrówkami

zaglądającego do każdego otworu
między nieznacznością


number of comments: 6 | rating: 6 | detail

liliium

liliium, 20 october 2011

osiedla herbat niepodległych.

były w nich fontanny
zniewieściałe sukienkami
falującymi na sznurkach
nieopodal studni

były troski z makabrycznie
obgryzionymi głowami
- śladami rąk na szyjach z poliestru

gdybym tylko zechciał się obnażyć
tuż przed
oszczędziłbym im zadławień

nie musieliby łykać mnie
z całymi taborami guzików i zahaczeń
utrudniających rozbiór

lub przełykanie

mogliby skupić się na przekąskach
i wszcząć w końcu taniec
na nieheblowanym

niemalowanym drewnie

krzyczeć w głos przekleństwa
pod moim adresem
lub potłuc z kretesem moją strukturę
tak żebym nie mógł się już pozbierać

(odrodzić w żadnym stanie skupienie)

[dowodzić ostrości szkieł]


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

liliium

liliium, 19 october 2011

białe kruki -

powariowały już całkiem

spadają z drzew niczym jabłka
trafione nagłym niepokojem

leżą chwilkę

a potem zaczynają się tarzać
i nacierać zmarzniętym woskiem
nagie do granic wstydliwości

gorąc zebrany w kubki smakowe
roztapia się razem ze śniegiem
połkniętym na zachętę

nie pozwala uciec mgle wetkniętej w gardła
dopóki nie spotkają się nasze palce

( - ślady warg na szybach środków lokomocji)

-podtytuł.


number of comments: 18 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1