Poetry

Pietrek


older other poems newer

12 march 2012

kalahari

1.

jakie urocze są dzikusy

radośni opaleni malcy
bawiący się zaostrzonymi patykami

zróbmy im zdjęcia z samochodu
jest zbyt gorąco
i słońce ze złej strony świeci

te fotografie będą malowniczo blednąć
na naszych betonowych ścianach

aż zapomnimy o safari
wstydzie grzechu

i o raju
z którego nas eksmitowano

2.  

jestem buszmenem
o smukłym ciele
dwunastolatka

nie posiadłem niczego
mam wszystko

lekko stąpam po piasku
natchniony słońcem

zatrute strzały niosą sen

przepraszam że cię skrzywdziłem
gazelo córko wiatru

musimy jeść

moje tłuściutkie
roześmiane dzieci

niech nie poznają nigdy gniewu

szafirowych ogrodów obłudy
autostrad samotności

3.

codziennie
znikają z pod moich stóp
ziarenka pustyni

kiedy ich zabraknie

rozsypię się
po wydmach nieba

otulony gwiaździstym
westchnieniem

boga którego imienia nie ma

nawet
w khoisan






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1