Diary

milena


older other diaries from newer

15 february 2012

15 february 2012, wednesday ( Grażynka )

Mam nową koleżankę; w pracy. Inne we wspomnieniach.
(dziwna ze mnie kobieta : nie kominkuję, plotkuję z mężem,
klnę nie tylko pod nosem, lubię kartofle z sosem)
Owa więc koleżanka jest mi darem z niebios.
Rozładowana przychodzę do biura, zbieram do kupy
wczorajsze papiery i sadzam siebie. Do komputera.
Mija coś około godziny. W pewnym momencie podmuch
a raczej strumyczek, obłoczek, światełko...
Grażynka przebiega, parzy kawę, uśmiechem słodzi kąty.
Trzydzieści sekund tęczy; głaszczę trójkę jej dzieci
jadę tatusinym złomem w korkach
szukam tabletki od goździkowej,
łapię całusa i uśmiechnięte oczy.
Ponarzekam, jeśli zdążę, na całokształt.
Biegnąc na górę do siebie krzyknie
jak to Grażynka
życie i tak jest piękne !






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1