AGIZ, 9 september 2012
mija kolejna pora roku
modrzew za oknem nadal rośnie
upstrzy wszystko igliwiem
wiatr tylko liście rozrzuca
mgła zabiela wieczory
księżyc po prostu świeci
szybkim ruchem rzęs
wyrównałaś ostrość
przestałaś dbać o nadzieję
uschła jak zapomniana na ganku
zeszłoroczna jemioła
_____________________________________________________
z cyklu"Wieczorem"
06.09.2011 r.
AGIZ, 8 september 2012
jestem
jak bez za oknem
przewidywalnie zmienna
zgodnie z rytmem
wegetacyjnym
zakorzeniłam się
wybujałam
spełniłam kluczową funkcję
w procesie przetrwania
jestem
jak ten bez za oknem
naturalnie
nieodwołalnie
przekwitam
_______________________________________________
z cyklu "Myśli splątane" 19.03.2012r.
AGIZ, 7 september 2012
tak dużo pytań
dla których
zabrakło odpowiedzi
naiwnie czytam z twoich warg
własne
zagubione myśli
czy wystarczy
świat w kapsułce
czterech ścian
gdzie niedostatki nie kłują w oczy
trzymam się kurczowo utopii
a ty obejmujesz ramionami
na dziś
na jutro
____________________________________________
z cyklu „Zatańczmy”
13.07.2011 r.
AGIZ, 6 september 2012
karmisz słowami
jak ambrozją
tak łatwo uzależnić się
od codziennych dawek
zamykam oczy
może gorycz zatrzyma się
w korytarzu wczorajszego dnia
chcę być wróżką
w tym bajkowym świecie
nim rzeczywistość
zatrzaśnie kartki
i zabraknie czasu
na szczęśliwe zakończenie
______________________________________________
z cyklu " Zatańczmy "
22.01.2010 r.
AGIZ, 4 september 2012
niemądre złudzenia
że wciąż patrzymy w tę samą stronę
logika mozolnie
sprowadza na moje własne tory
wiem
nigdy nie podniosłam gardy
ubezwłasnowolniałam się
utwardziłeś
udeptałeś bardzo starannie
we własnych korytarzach
zauważyłeś
między naszymi słowami
coraz więcej ciszy
_________________________________________________
z cyklu "Rysy na szkle" 15.04.2012 r.
AGIZ, 3 september 2012
zapomniałam
że powinnam prosić
by było mi dane
albo więcej albo mniej
albo nic
tobie
nie potrzeba
zbytecznych słów
fanaberii
dotyku rąk
co w słup soli zmienia
mnie
nie wystarczy
anemia życia
zamknięcie oczu
plagiat szczęścia
znika gdy je otwieram
iluzja wyborów
prowincjonalny miraż
co Bóg złączył
________________________________________________
z cyklu „Myśli splątane”
AGIZ, 2 september 2012
wysokie
silne
opierają się wichurom
dumnie podnosząc głowę
po każdym policzku wiatru
coraz wyżej
po każdej burzy
piękniejsze
silniejsze
wciąż dumne
tak bym chciała być sosną
gdy z trzaskiem zamykasz drzwi
____________________________________________________
z cyklu " Rysy na szkle "
03.10.1985 r.
AGIZ, 1 september 2012
zanim się
wyplączę ze wspomnień
wezmę skrzydła nadziei
i na odległość wzroku
do ciebie pofrunę
zbyt mało we mnie siły
by zapomnieć
uciszyć myśli
co odbijają się
bluźniąc
między kolejno
odliczanymi porankami
panika
usiadła na moich wargach
wiec cichutko
stąpam po słowach
a może powinnam
krzykiem
ponownie wbiec
w twoje życie
byś szeptu
mego
nie przeoczył
_____________________________________________
z cyklu "Noame"
09.09.2010 r.