Poetry

Apparat


older other poems newer

25 july 2012

Dorośleję się

Dopadło mnie nagle
na rogu ulicy
nie czekało na
zielone światło
 
zacząłem zamartwiać się
rynkiem pracy kryzysem gospodarczym
spadkiem akcji hossą i bessą
 
wyrzuciłem do śmietnika
wyimaginowanego a nie wymyślonego
przyjaciela
nie patrzyłem jak umiera
słyszałem jego krzyk
nie zawróciłem
 
przestałem interesować się
fajną zabawką dziewczyny obok
teraz gapiłem się na jej cycki
tak trzeba
 
zapomniałem o słowotwórstwie
teraz trzeba nazywać wszystko
wielosylabowymi pojęciami
nawet jeśli mówimy o jajku
 
nie szczerzyłem zębów z byle czego
trzeba martwić się problemami
Eyjafjallajokull
peryferyzacja
dyskryminacja
przecież po coś one są
 
trzeba dodać do czary wypowiedzi
dodać krztę ironii szczyptę poirytowania
kroplę złości i znudzenia
 
banki nie dają pieniędzy za darmo
trzeba dołączyć do wyścigu szczurów
muszę się rozprawiczyć
dorośleję się






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1