Poetry

Wiadomsky


Wiadomsky

Wiadomsky, 28 october 2012

Jestem


chodnik na palcach
do parapetu sięga
z drugiego piętra
dalej jest do nieba
niż przez okno chyłkiem
choć w co wierzyć nie ma
po schodach się nie da
tak łatwo zejść na ziemię
 
nie masz skrzydeł przecież
nie masz dokąd lecieć
ale źle ci w gnieździe
i poza nim na świecie
swego miejsca nie masz
nikt cię nie zna nawet
ty sam siebie nie znasz
choć wiesz, że nic nie wiesz
nie żyjesz a istniejesz
 
z drugiego piętra
bliżej już się nie da
być błękitu cieniem
wiatr za ogon złapać
i wytresować przestrzeń
by chmury z nieba zrywać
a w oknach pisać deszczem
 
jestem, jestem, jestem!
 
jestem… tylko wierszem


number of comments: 0 | detail

Wiadomsky

Wiadomsky, 28 october 2012

Błyskawice


psy i szczury szarpią ulice
wrony gubią się w deszczu
 
światło księżyca wypala źrenice
 
dusze się w ciałach nie mieszczą
spalonych na popiół przez błyskawice


number of comments: 0 | detail

Wiadomsky

Wiadomsky, 28 october 2012

Dla tej jedynej


Dla tej, która jest
nigdy i zawsze
prawdą i kłamstwem
wiecznością i chwilą
ciemnością i światłem
 
Za wszystko to, co się nie stało
nie było pomiędzy nami nic
poza miłością na zatracenie
zgubioną gdzieś między wierszami


number of comments: 1 | detail

Wiadomsky

Wiadomsky, 26 october 2012

Popiół i lód


chociaż…
 
wilgotno i zimno jest wewnątrz
za mało miejsca na duszę
i ciężko wziąć głębszy oddech
dym wyrzygać w pustkę
i opaść swobodnie jak popiół
na lustrze zostawić smugę
 
nigdy nie byłem na niby
 
zmierzchem wtartym w powieki
dniem rozwleczonym za oknem
we mgle kształtem podobnym
do czegoś zupełnie obcego
pod dywanem przyczajonym
strachem przed życiem
 
bez ciebie
 
echem pomiędzy palcami
wczepionych kurczowo w poduszkę
pluszem myśli zmąconych bezmyślnie
bruzdami bzdur durnych w zeszycie
puchem słów marnych między wierszami
spisanych przez sen kłamstwami
 
…jestem nikim


number of comments: 1 | detail

Wiadomsky

Wiadomsky, 26 october 2012

Wyjście awaryjne


Chwila zwątpienia
jedna z nieprzemyślanych
zdarza się nawet najlepszym
że przestają wierzyć
i wychodzą w błękit
przez byle jakie okno
pod byle pretekstem


number of comments: 0 | detail

Wiadomsky

Wiadomsky, 26 october 2012

Pro nihilo


śnieg pachnie jak
popiół ma smak
 
pomarańczy
 
jabłek i wiśni
już nie wystarczy
byś mogła znów
mi się przyśnić
 
okruchów
 
trucizny pamięci
rozpuszczonej w rtęci


number of comments: 1 | detail

Wiadomsky

Wiadomsky, 26 october 2012

Twoje stare zdjęcia


twoje palce  wygładzają
zmarszczki na moich ustach
i ciepłe spojrzenia elektryzują
wstydliwą skórę na piersiach
chociaż to tylko twoje stare zdjęcia
 
codziennie muszę od nowa
przyzwyczajać się
do twojej nieobecności
choć rano robię zawsze
o jedną kawę więcej


number of comments: 0 | detail

Wiadomsky

Wiadomsky, 26 october 2012

Zapomnij


tak chciałbym żeby został
w twoich ustach mój posmak
ślady ust na powiekach
zapach włosów na rękach
spojrzeń poufnych i westchnień
ślad że wciąż w tobie jestem
 
nieważne przy czyim boku
odnajdziesz szczęście i spokój
tylko czasem mnie wspomnij
jeśli łza zalśni ci w oku
i w mętnym bezsennym amoku
tak jak odeszłaś…
 
                                  
                                      …zapomnij


number of comments: 0 | detail

Wiadomsky

Wiadomsky, 25 october 2012

Bezmiar chwili


z chwili na chwilę
rwane na strzępy
myśli motyle
bezmyślnie natrętnych
 
szarpią i gryzą
palców krawędzie
w strumieniu marazmu
zatrzymane w pędzie
 
zmięte w nieładzie
smętnie namiętne
kapią na kartkę
z powiek przymkniętych
 
gnijące ochłapy
skostniałych skojarzeń
lepią atrapy
człowieka bez marzeń
 
bez wiary w nadzieję
i czasu na marne
życie po życiu
nie jest nic warte
 
przybite do krzyża
cierniami miłości
karmione bólem
bezmiaru wolności


number of comments: 1 | detail

Wiadomsky

Wiadomsky, 25 october 2012

Zły sen


Zamknij już oczy, nie patrz
na poplamione chodniki bruzdami
kroków stawianych bez celu.
Odciski dłoni na szybach zmęczonych
spojrzeniami gnanymi donikąd.
Na wilki zaszczute przez szczurze watahy
zżerane przez stada złych myśli
modlitwy gnijące w piwnicach
 
nie patrz, jak sny bezpańskie
szarpane wiatrem skowyczą
symbole zgwałconych idei
wrzucone do puszek po piwie
 
to nic, maleńka, to
to ciebie nie dotyczy
 
nie pytaj dlaczego
ludzie zdychają za cudze ideały
dzieci bawią się z pedofilami w berka
a zakochani umierają w samotności
 
śpij już, beztrosko
chociaż zły świat gęstnieje za oknem
on cię nie dotknie, i niech cię nie zbudzi
odgłos kroków zgubionych przez ciemność
i ten zły sen, co pod łóżkiem czyha
nie skrzywdzi cię, bo on pójdzie ze mną


number of comments: 0 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1