magma, 27 january 2016
wzrok dotykam palcami szyby
za każdym razem szukając ciepła
spłodzona szarością listopada
w szybkim zaułku drżenia rąk
i ust lotnym westchnieniu
jako czwarte smakiem wiśni sprowadzona na świat
za flamastrem rodzinnej miłości
tkwię w smugach nierealnych marzeń matki
i ogniotrwałych
dłoniach ojca