Poetry

Belamonte/Bożydar


older other poems newer

13 october 2017

Zobowiązanie - z tomu Spotkania i rozmowy

nerwy, świadomość zapuszczona w ciele
w nerki i głowę, stamtąd tajemnicze echa bitew dochodzą
pierwszych rozprysków czaszek, spotkań przy blasku ognia
stamtąd z ognia i wody samotność niczyja
dudnią kroki smoków, biegnie kościotrup
osamotniony w liściu, w księżycu, w ciele
dobijający się do wrót nocnego nieba
zapuszczająca korzenie roślina, wytrysk ognia, podróżnik
rzeka, w sobie się zagnieżdża z równą dozą obcości
wampir szukający ciała, w panice odpychający miłość
bardzo źle się czuje w sobie i w ośrodkach oprócz tej jednej
siostry, na chwilę spoczynku
kurczę się do ciała, chcę się skurczyć do jakiegoś
schronu, granicy za którą zatrzyma się ból
umrzeć od urodzenia chcieć, narodzić się to znaczy
zbudować gniazdo jak na wiosnę ptak

Więc czekam jeszcze, wielu chce tego, wielu
dla nich trzeba ciągnąć wózek ze śmiercią
dla nich zmieniać świat, prostować linie, krzywić, dawać jeść
nosić otuchę, potem..
głosy tych co odeszli i nie spełnili swych pragnień
się w nas wczepią, rozegrają partię
i zadecydują






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1