Poetry

Belamonte/Senograsta


Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 21 december 2024

Mgła pojmowania

Istnieje pewna mgła pojmowania
z której wyłaniaja się rzeczy, myśli chmura
która ma ręce, albo wygląda jak dotyk
dziewicza płodność,"włos z korzeni“ (Rilke)
siostra i brat, Jezus i Gabriela, Tyfon i Delfyne

Dopiero po przekroczeniu granicy, brzegu
pomysły, decyzje, osoby, oddzielają się
Grupa Laokoona, węże i ludzie, kamienie i ludzie
wężowi rodzice i dzieci, sarna-sowa
moc, chmura, podnóżek, przeszłość i przyszłość

Wstaniesz i pójdziesz walczyć z szarańczą
albo szarańcza rozerwie cię na strzępy
albo węże oplotą w biały dzień na plaży
Zanim to nastąpi jesteś nimi wszystkimi

Granica horyzont zdarzeń
metafizycznie bez podmiotu
przed działaniem, przed pożegnaniem
Sarny i Sowy, Calineczki i lasu mówiących drzew
Gabrieli i Jezusa, dzieci i rodziców
ludzi i nieludzi


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 19 december 2024

Wytrwałe dzieci szepczą wciąż za oknem (ze zbioru NOWE SYMBOLICZNE NAKIEROWANE NA ŻYCIE)

Przed indywidualizacją

Wytrwałe dzieci szepczą wciąż za oknem
bawią się w piasku już od 5 lat, od kiedy tu zapuściłem korzenie
w kółko powtarzają, że trzeba się uczyć nawijać nici na drewniane
szpule ze swych snów
Dzieci te nie zapomniały języka w gębie, gdy zjawił się
koń szaropióry – Pegaz Złotousty, wieloręki orzeł wiatru pustych przestrzeni

Już tak się rozsiadły na krawędzi mego czasu, że
tracę z oczu brzeg. Moje dłonie zatapiają się w suknie
jej twarzy. Wyśniona Gabriela splata nas z żywym
ogrodzeniem. Pojawia się trzecia i czwarta osoba

A ona wciąż umiera w swoim zaciszu
Morfina, kofeina, bóstwa naszych starych lat
Zniszczone sita ciał, rozpadłe struktury
Los, wyrok, opowieść o znajomej co umarła na raka

I ja tam byłem krew i wino piłem, a czego nie
widziałem, to się objawiło w mojej skardze bezimiennej

Nagle jedno z tych dzieci oddala się na kwiecie lotosu
płynie w górę rzeki z wstecznym prądem czasu,
marzy. Te wielkie połacie, te części świata – to dzieci, morze,
piasek, droga i rodzące kobiety

Zostawiają nas z naszą gonitwą i trwają jak
podstawy, centra, przyczółki, bazy. A my gonimy jak te osły,
którymi w istocie jesteśmy
Nasze rozwoje, nasze punkty docelowe nakładają się przezroczystą
opończą na te wielkie płaszczyzny zapomnienia o misjach i celu
I właściwie przechodzi myśl przez głowę, że stamtąd patrzę na siebie i
znane osobistości tego świata wzrokiem poważnym i boskim przez odległość

Pragnienie odpoczynku mnie im przywraca, rozkoszy płynu,
ciszy która ma oczy i brzmi jak oczy, albo podobnie się pisze,
czyli wygląda

Gdzie by nie pójść te dzieci i ich tajemnicze gesty, zaklinania i
zabawy i przyjaźnie. Jak tu nie wierzyć w reinkarnację?

Kończę wątek, czas najwyższy oszczędzić słowom rozbiegu,
bo zagadka może się ulotnić w dopowiedzeniu, którego nie ma
Bo na pewno moja łódź nie chce osiąść na mieliźnie sensu,
czy jakiegoś bólu, co mnie gdzieś sprowadza. Nawet obozowicze śnią.


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 18 december 2024

Psa przygarnę

„ Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo.“
Ewangelia wg św. Jana

Psa przygarnę

Naturalnie tęskniący za młodością życia staruszkowie,
chcą iść do szkół, nie by odnajdywać Prawdę i
Naturalność, czy jakąś życiową umiejętność,
ale Centra Pomiędzy Nogami,
czyli Moc, Somę

a raczej Lwa, Rycerza
Lew na pewno
Czy Rycerz może być naturalny
Musi by cieszył i przebudzony
jak za dawnych lat Godzilla
mieczem samuraja Wołodyjowskiego

Da się przeprowadzić wilka poprzez szczenię do owczarka
Da się przeprowadzić lwa poprzez dziecko do Treści rycerza
Da się preprowadzić burzę poprzez sen do Godzilli
Da się ludzi poprzez słowo przeprowadzić do narodu
Zbioru rodzin wychowujących poprzez słowo dzieci

Mówi się do psiaków
Psiaki i papużki mówią do nas


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 17 december 2024

Każdy próbował lodów

czy nie nauczyłem się urzeczywistniania realności w rzeczywistości.
ciągle czekam aż coś się samo spełni.
odwaga przybliża do celów. jestem statystą.
obserwatorem życia na które czekam aż się we mnie obudzi.
albo z zewnątrz zjawi jak sen.
Dlatego tyle śnię że przywołuję życie. Polizałem lody (w dzieciństwie).
Pamiętam. Rozbudzanie majsterkowań i gotowań (nie knowań).
Przyrządzanie dań.
okazje we współdziałaniu z innymi w tym co właściwie
nie ma związku ze snami.
Idzie wojna. Każdy ma swoją.
Jest na niej ofiarą szczęścia i nieszczęścia.
Życie się urzeczywistnia.
Przyglądanie się nie wystarczy na wojnie.
Pośpiech wskazany. Pośpiech niewskazany.
Druga trzecia czwarta młodość.
Osoba nie jedna (przed i po indywidualizacji (i indywiduacji)).
Niech przewodzi najaktywniejszy. Czy to najsilniejszy.
Były lody. Może będą znów serwowali albo już nie będą
(czas. bogowie. życie. sny. los. przypadek).
Nevermore. Do szkoły. Na wojnę.
Sanatorium pod klepsydrą czy u.w.r.r (urzeczywistnianie w rzeczywistości realności).
Może wesołe będzie życie staruszka. Wojna. Roślina się przebudzi.
Fanki poezji wiele mogą. Masaż. Miraż. Dziś to już wypiję.
Psa przygarnę.


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 16 december 2024

Wyśniona Gabriela (oddech życia)

Gabriela jest po treningu, ramiona silne, robi sobie maseczkę
Jest prawie wyśniona
Spaja nas z żywym ogrodzeniem
z przodkami
w łonach się budzą i wyłączają nas
odgradzają od tego drugiego
z którym się nią dzieliliśmy
Spojrzała na niego tak srogo
mężczyzna i kobieta zakochani
należą tylko do siebie
zazdrość jak sztylet

Wyśniona Gabriela to mój i życia sen, który śni nas

Ten, kto zjednoczy się z Gabrielą wyśnioną to człowiek zróżnicowany
Odróżnia się, ale i jest w tym drugim, zachował się

Pocałunek ust i łon, tylko ona, tylko on

Wyśniona Gabriela, już dziewczyna Hitlera

Gabriel, sen Maryi, z którym poczęła

Gabriela, mój sen, który otworzył mi drzwi

Mój sen, mój syn, moja córka, moja chmura


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 15 december 2024

Zima

ciężar, decyzja - wdech
czysta gra - wdech, zatrzymanie oddechu, wydech
zatrzymanie oddechu - coś się równoważy, spokój,
godzina południa
lekkość - wydech, owoc
zima - pożeglowanie oddechu w dal
okręt bez woli
morze bez okrętu
fale zbóż i wiatr
szukające ognisk plemiona
szukająca się żądza
wieczne odpoczywanie...
owocem życia jest śmierć


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 13 december 2024

Siostra i świerszcz

Skrzypce grają w oczach sarny-sowy,
która wyznała mi swe grzechy,
która wyznała mi swą miłość – na płocie, za domem,
skąd uciekł wielki zielony świerszcz, by napić się ze źródła,
gdzie pstrągi wyskakują z wody, na spotkanie słońca, by napić się powietrza.
Jej ramiona oplotły mnie jak jasna śmierć,
a noc objęła nas oboje jeszcze jednym ciaśniejszym uściskiem.
Zaśpiewał jakiś samotny wilk.
Załkał jakiś samotny ptak.

W milczeniu dookolnym łąk i wzgórz
dwa szukające się po omacku ciała
i dalekie granie świerszcza znad rzeki.
W sidle tej zagrody wśród traw i gwiazd
spoglądam w oczy sarny bez kpiny.
Oczy sarny to zaklęty krąg, wnika weń cały zapach łąk,
to puchar pełen naszych słodkich mąk.
Błądzi w nim wiosna i pożera nas oczami.
To oaza spokoju,
ciał trących się, aż tryska z nas sok
i ślizgają się po sobie – te dwa? – samotne ognie.
Aż spowija ich mleczna droga.
Ślina, jak duch, przepływa ode mnie do Ciebie, od Ciebie do mnie.
To dzban stworzony ręką ślepca w chwili wielkiego pragnienia.

Lecz jej ręce to węże moich skrupułów i groźba i szantaż
i słodka niewola.
Moje uszy łowią czyjeś krzyki znad rzeki.
Pragnę tam biec, uciec do nich, rozbić dzban.
Ręka ześlizgnęła się z jej piersi, zatracił kształt tego ciała,
od oczu sowy powiało oskarżeniem,
od kącików ust rozsnuł się dym,
zaczajona melodia skrzypiec przeszła w przypadkowe zgrzyty,
a potem jeden wielki syk-krzyk,
na skrzypcach zjawiła się księga, a na księdze czaszka,
sarna-sowa odskoczyła ode mnie,
jeszcze chwilę patrzyła na mnie, po czym uciekła, odleciała.
Poszedłem powiedzieć Ojcu, że przepędziłem ją,
a ten długo, do późnej nocy uspokajał moje sumienie,
bo nie mogłem zasnąć.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 12 december 2024

luźne zakotwiczenie (ciężar, lekkość i czysta gra)

Kawa to czarna krew baboków
leśna przesieka, do wolności dali bieg
aż zniknie czarna krew baboków
i waga przywiązana, czyli ciężar do plamki od kawy na książce,
do nie bycia, nie umierania, nie czucia, czucia,
a może To się zbliża i wrogie siły się budzą, by Temu zapobiec
tak blisko biodra promieniujące rozkoszą na całą galaktykę
śmierć z dala od ludzi, wierna dłoń i całe życie przed tobą i Mount Everest
bez znaczenia ale pełne znaczenia
głosy żurawi znad jezior na pogrzebie jednego z braci, sygnał na trąbce
anielski orszak i do widzenia i Witaj
stare powstrzymujące dłonie bliskiej osoby ugryzłem, puściły
trema przed czystą grą

Czarna plamka krwi zwierząt tropionych
Polowanie, szukanie - Trzeba stać się jeleniem wartym upolowania -
a więc może to moja krew,
aż znajdę siebie widoczna, siebie i ranę i się zastrzelę, oprawię,
będę pił whisky z radości

przymocowany do linki latawca
latam wokół szkoły, domu, Sowy
dwóch dziewczyn, jednej trzymanej za rękę
ręka w ręce same się znalazły,
nie powinno to się stać, bo to osoba za dobrze znana
a więc wokół tego latam
lekki odciążony na wydechu
pozbawiając się wagi

jak na karuzeli
pełne zakresy, okręgi
z przyjemnością oglądam siebie z góry
ławki, park, ludzi, spacer
linka trzyma
latawiec się nie zrywa

gdyby się zerwał
czy były by ognie w koronie
czy u korzeni
czy lwy czy tylko dłoń wypuszczająca znikającą dłoń
ta dłoń to Jej dłoń
Tej co raz mnie zabrała Tam
dwa może trzy


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 7 december 2024

Dobry ruch (wszystko jest rzeczywistością)

„każdy ma mola, co go szmola“ (Tadeusz Konwicki „Salto“)

wszystko jest rzeczywistością
świadomością rzeczy i zdarzeń
rzeczywistość, natura i kultura rozpisane na
ułudy-salta, nieprawdę i realność

biodra kobiety
śmietnik przy bloku
przemijanie i myśl, że coś nie przemija
dobry ruch w tym dniu, na czas odpowiedź,
reakcja dana
i od stu pokoleń postanowienie rodu,
że będzie pokonywał świat,
aż wstąpi w błękity

dobra ciągłość i zła passa
doskonała praktyka od lat bez teorii
i doskonała teoria jak kompletnie nie idzie
albo to i to

nie znasz przyszłości, siebie
niewiedza i fałsz, dobre z nimi lub z prawdą
jak idzie, to po co narzekać?
Prawda mówi, że zginiesz marnie, boli, to może uratować
Zgodność i niezgodność z realnością w rzeczywistości
Ale niektóre ułudy mogą się stać realnością
Nie każda też niezgodność z realnością doprowadzi do śmierci
Takie rzeczy powinno się wiedzieć

staza i ruch,
staza wydaje się przypadkiem złudzenia lub umierania
realna idea, czy nierealna -
przez wieczność spokój, miłość, brak wątpienia
Zawsze jest chociażby ruch czasu
Ruch i cierpienie na zmianę z rozkoszą i ulga
wydają mi się bardziej prawdopodobne

szukanie znaczenia i znalezienie
dobry ruch, a może zły
dobry, pełen znaczenia i życia ruch
waham się co zrobić
a tymczasem coś się dzieje
życie żyje
myśli gnają same w drugą fazę burzy


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 5 december 2024

...a borsuki, myszy i ludzie i pyłki...

Budda nienawidził cierpienia.
Jezus za bardzo ukochał.
Cierpienie wysiłek niespełnienie.
Praca - nie samo, jak gdy nie znamy prawa,
ale znamy i spontanicznie za nim
działamy bez działania,
co jest przyjemne.
Musi być i narzucanie sobie,
reguły zadane.
Cierpienie rozkosz – siostry.
Życie ich nie odrzuca.

Wydaje się, że Jezus był bliższy prawdy o życiu, bo ono bez cierpienia nie istnieje.
Z akceptacją może przesadził, a może już nie miał wyboru, ale ile ludzie pustyni
mu wsadzili w nauki i śmierć – tańczył w Kanie, wino pił, „po owocach ich poznacie”,
dwuznacznie przeklął drzewo, poszedł w misterium krzyża…
… a borsuki, myszy i ludzie i pyłki rozmnażały się obok i będą robić to do Dziś

Przeklął drzewo ale skończył na Nim
Nirwana czy Niepojęte życie?
Chyba nie można usunąć czy


number of comments: 0 | rating: 1 | detail


10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1