18 november 2024
1. Odkryłem rzecz następującą 25.02.00
1. Odkryłem rzecz następującą: refleksja często prowadzi u mnie do niepokoju, a działanie uśmierza niepokój.
Może dlatego, że w działaniu człowiek nie ma czasu przeżywać, odczuwać głęboko. Jest płytko odbierającym łukiem - akcja reakcja. Ale to jest działanie sportowo ruchowe.
A pisanie to też działanie, połączone z głęboką refleksją, a jednak sprzyja uciszeniu niepokoju.
Niepokój pojawia się u mnie często w pozycji leżącej.
Wiąże się z bezruchem. Niepokój – spokój – to wszystko zależy od rodzaju myśli i z jakimi się one wiążą przeżyciami.
Jaką myśl dopuszczamy do siebie, przed jaką broniliśmy się działając. Najgorzej jest leżeć i doświadczać niepokojącej myśli i ulegać tylko pobudzeniu określonych emocji przez nią, a potem uczuć.
Nie można wyjść z labiryntu leżąc. Chociaż czasem można. Myśli muszą znaleźć drogę w labiryncie. Logika itd.
Ale ruch ciała pobudza ruch myśli, ożywcza energia jest w ruchu.
Ja ostatnio rano staram się w ogóle nie leżeć, bo wiem, czym się to kończy. Staram się czytać, dzwonić, masować tatę, uprawiać jogę, cokolwiek, byle by mieć jakiś wpływ na moje życie, żeby nie tylko przeżywać, ale współkształtować swe myśli. Żeby nie być tylko receptywnym, ale i aktywnym.
Czasami ludzie boją się swoich myśli, więc boją się je słyszeć.
Ja nie pragnę działania kompulsywnego, ale działania do czegoś prowadzącego, do znajdywania takich myśli, których doświadczanie nie budzi niepokoju, ale jest też szukaniem rozwiązania.
DZIAŁANIE KOMPULSYWNE to zagłuszanie, ucieczka.
DZIAŁANIE TERAŹNIEJSZE to nie ucieczka, to stawianie czoła.