Anna Gumińska, 4 november 2010
Myślałam, że miłość jest taka sama
Czy kochasz Panią czy kochasz Pana
Lecz miłość to co innego
Ja kocham jak morze- Ty kochasz jak niebo
Ja ściągam Cię szybko miłością w dół
Chcę mieć dla siebie każdy oddech twój
Dech Ci zabiorę, zabiorę Ci jaźń
By samą siebie w zamian Ci dać
Ty chciałbyś ze mną wzlecieć w przestworza
Byle by tylko nie wpaść do morza!
Tchnąc w skrzydła serca ciepły twój wiatr
Lecz siebie samego nie chcesz mi dać
Anna Gumińska, 21 may 2010
"Jestem inna: powiadasz
A ja pytam "Od czego?"
Czy od tego dziadzusia,
czy od chłopca małego?
Chcesz być wyjątkowa
to widać wyraźnie
dlatego pisujesz
patetyczne baśnie
Jednak moja droga
nawet mimo tego
Jesteś najzwyklejszą jaką znało niebo
Zaraz cię zapomną
szybciutko przeminiesz
Nawet nie pomyślą
że ty przecież
żyjesz
Anna Gumińska, 21 may 2010
Drodzy Panie i Panowie, spotykamy się dziś tutaj
By omówić ważny problem, rasowego pasibrzucha
Ten wszak godny miana swego ciągle coś podjada
Tylko chipsy, tylko cola, do lodówki się zakrada
W domu ledwie się pojawi a już leży na kanapie
Zajadając stos krakersów nagminnie się w łydkę drapie
Tak już dłużej być nie może!
Pora skończyć to obrzarstwo!
Chirurg czeka ze skalpelem, brzuszek zmniejszy zaraz dziarsko
Tylko gdzie pasibrzuch ten?
A on w domu już się chowa
Nim pomyślał to już wiedział
Chirurgowi tak powiedział:
"Wara ty od brzucha mi, póki mieszczę się we drzwi!"
Anna Gumińska, 21 may 2010
Nieśmiale wodzę wzrokiem
Za twoim wzrokiem
Wchodzę, wodzę, wchodzę
Za moim wodzem
Ty mnie lustrujesz
"Wciąż mnie wzrokujesz"
Usta wodzą na pokuszenie
Widzę już tylko wodzenie!
Ustawicznie i kryjomo
Wodź mną wodzu
Całym sobą
Teraz, zaraz tuż po zmroku
I zapomnę o tym wzroku
Którym bacznie ciągle wodzę
Choć pokusić się nie możesz
Wzrok omijasz
Idziesz wodząc
Ja za tobą
Całym sobą