banita, 14 july 2014
Słownik cały przejrzany,
encyklopedia Wielka też nie sprostała,
szklanka whisky nie pomogła,
a papieros ostatni zgasł...
Wszystko to poczyniłem,
z uwagą skryby w Meteorze,
zamkniętego przez wieki
na ostańcach samotności.
I skryba wiele czasu miał...
wiele wyobrażeń.
Francuski Wielki Tom ująć tego nie potrafił.
I przez wieki farmaceuta
recepty nie wypisał...
A jakże proste to jest...
Kocham Cię.
banita, 14 july 2014
Najśmieszniejsza rozmowa ?
Gdy lustro rozmawia z lustrem...
I fałsz się nie ukryje
I kłamstwo wyjdzie na jaw.
Więc spotkało się ich dwoje
I jedno do drugiego,że się cieszy,
że zdrowe...
Mało tego !Jedno do drugiego powie,
że szczęśliwe,
że kochane i życie poukładane.
Godzinami rozmowy stoczone,
księżyc w pełni,
słońce w blasku,
pochłonięci tak rozmową.
Pora przyszła na grymasy...
twarz skrzywiona..
Nikt już nie wiedziałKto mówi prawdę,
a kto kłamie.
banita, 14 july 2014
Bo pochłonięty siłą swą
siedziałeś na krawędzi...
krawędź rzeki i przepaści
do pokonania wydawała się.
Bajka o smoku i księciu
fikcyjnie zmysły Twe
zmąciła, a Ty
drążąc korytarzy swej niewiedzy
w wiedzę zamieniłeś to.
Kiedy słowa kocham wypowiedziane...
Już w momencie nienawidzisz.
Bezprawnie wkroczyłeś na teren
anielski przez Dawida zajęty.
O nie! to Michał był z zastępami... !
banita, 14 july 2014
Osłabiony dotykiem
Zwiędnięty przez wzrok,
pole nadziei niczym dla hospicjum
wyrosło w sercu mym.
Ustawiczne zgryzoty Twe
tamowane przez dopływ krwi...
z penisawprost do serca
bo krew omijania nie napłynie tam gdzie musi,
nie tam gdzie chce.
Przecięty dychotomią wizerunek Twój,
zapałkami urządzony dziś wieczorem.
Roznosi się w mym atelier
zapach spalonej idei.
Idea wzmianką o Tobie,
wykreowana czynami
bohatersko niczym w walce.
Jednak biały kolor zawisł na szańcach Twych...
To dobrze bo na mych
już dawno zawisł...
banita, 14 july 2014
Siła sprawcza przez Twój mózg
do serca docierająca,
tusz rozlanyból zadany.
O dziewiąty kręgu Dantego,
miło mi Cię powitać...
bo Piotra świętego nie zobaczę
bo wszyscy jesteśmy PROSTYTUTKAMI tego wieku.
Szykuj więc swój orszak
O ciemności władco.
Jeśli papierosy masz,
uśmiechnę się do Ciebie,
A Piotr się zasmuci wtedy.
Chyba, że zwyczajem naszych czasówd
wudziestego pierwszego wieku
ofertę mi przedstawisz...
Zasiądźmy wtedy do stołu,
najlepiej okrągłego...
bo wtedy wszyscy są piękni.
Brzydcy i głupi
wśród pięknych i inteligentnych.
Niech swą ofertę przedstawi
mi Piotrczy tam Gabriel Archanioł...
banita, 8 june 2014
Kochanków naszych smak ...
Na widnokręgu widoczny,
Ustami czuly,
Węchem poczuty,
Sluchem posluszony,
Dotykiem dotknięty.
Jedynie na widnokręgu pozostales...Kochanku mój,
Z basni mej wysniony , na harce gotowy.
Usmiech w Twej glowie jedynie Twój...
Na wspomnienie naszych chwil.
Ustami czuly,
Węchem poczuty,
Czulem i Ciebie Ja.
Teraz niczym Jasnorzewska-
Nie widzialem Cie od miesiąca ...
I co ?
Obsesyjne Nic w glowie piszczy,
Snując różne domysly .
I Jestem tylko trochę bledszy...
Nic poza tym.
BLedszy, smutniejszy, bardziej ponury.
Ale nie pochlebiaj sobie, ze cos wiecej czuc moge...
banita, 8 june 2014
Bo ze stoku zrzuciles mnie,
Szlachetny Dedalu...
Karzac mnie I ludzi tlum
Na milość Twa.
Milość Twa cierpieniem
Ukazana,
Schowana w skrzydla zlotego potoku , sloncem roztopioną...
Zalala niczym krew choleryka .
I My dostojni Artyści,
Dwudziestego pierwszego wieku asceci ,
W chwale oddając Ci ascezę serc naszych...
Dziekujemy pobożnie , przybierając skrzydla rozpaczy ,
Latamy wśród zbladzonych dusz,
Pożerając siebie samych.
banita, 30 may 2014
Przyszla ciemna noc
Przepelnil mnie strach
Przyszla ciemna noc
Dobrze by bylo miec Twoje ramiona.
Przyszla ciemna noc
Probuje nie lekac sie niczego
Zamykam oczy swe
Do poduszki pachnacej
TobaPrzytulam glowe,
Ta piekna ciemna noc
przykrywa mnie swoim plaszczem,
Oby przyniosla dobry sen,
Miec wrecz maluje je.
Pozwalam jej przytulic sie
Bo niesie Twoj szeptI kilka drobnych slow...
banita, 29 may 2014
Metalowa moskitiera
zabite okno
i drzwi.
Którędy wyjść nie ma,
wyjścia i ucieczki brak.
Nie popaść w obłęd,
Nie zgubić dróg.
Metalowa moskitiera,
zerwijcie ją!
Ktokolwiek,
Czymkolwiek,
Kiedykolwiek.
Nie! Teraz !
Metalowa moskitiera
zanurzona we mnie
zanurzona w niego,
całymi dniami
zasłania świata
roztrzaskany obraz.