Airamowo, 6 june 2012
ukrywała płomyk we wnętrzu
by każde zaufane ludzie oko
dopiero dosięgnąć miało ciepła
gdy mowa jej czuła i lekka
porwać miała do tańca ospałe ciało
płomienna dusza wzbudziła namiętność, krwiste kolory
ogniem palącym uderzając, choćby się chciało
uciec- dobiegnie, uśmiech zabrała
wzory
tajemnic
wyniosła ponad rzeczywiste zdarzenia
wirując, uderzając w rytm o podłogę
oddechem nadążając za falbanami
czerwieni różanej, co parkiet oblega,
wzrok kłóci się, nie dowierza,
jak wiele emocji siedzi w jednym ciele
wtem zachwiała się lekko, porwana
przez zmysły, podniebne plany
w transie gestów zatrzymała wzrok
krzycząc nim- kochany..
smukłe jej piękno pochwyciło flamenco
w ciele drżącym
wołało każdym tchnieniem
że jedynym jej głęboko tkwiącym
miłowanie jest marzeniem
- AiraM
Airamowo, 3 may 2012
zatrzymała wzrok na oddechu
próbowała wykraść koniecznie
z ramion jego i szyi
fragmenty
szkiełek sennych
roztapiał ją uśmiech
co pokazywał się punktualnie
na obezwładnionych miłością
ustach
próbowała sobie przypomnieć
kolor tęczówek które oddają się
podniebnej wędrówce
tęskniąc za głębokim
spojrzeniem
postanowiła podjąć ryzyko
puściła fantazję z uwięzi
i ciało stało się mapą
enigmatyczną
zabawą
przechodząc granicę
lodowców i pustyń
wkroczyła wyżej
zanim zdążyła
już ogród różany pocałunkiem
zawitał
Zaczęła pojęć rozumieć kilka
a zwłaszcza "więcej niż słowa"
- AiraM
Airamowo, 21 april 2012
Żegna nas słońce- zamyka ogniste kurtyny.
Kończy swój jasny spektakl, gwiazdy wołając.
Ostatnia brać drzew składa na czystym niebie ukłony.
Rzeszą swych kończyn ciemność wyzbiera, miasto wokół usypiając.
Lecisz, me Cudo, nad spojrzeniem nieba.
Końce swe w tafli czerwieni zamoczyć
pragniesz i milczysz, nic więcej Cudzie nie potrzeba,
by w źrenic ogień bez wahania wskoczyć.
Spoglądasz- nie patrząc,
ruszasz- stojąc w miejscu.
Kosmkiem włosów wskazujesz drogę.
Zostawiasz ustami niepokój w przejściu
pomiędzy może, a raczej nie mogę
- AiraM
Airamowo, 19 april 2012
Tragicznie czujesz się dziś, w innej niż dotychczas roli.
Powietrza nabierasz ospałym umysłem- myślisz jak boli.
Wiatr, choć inny niż wczoraj, uderza mocno w skronie.
Twoje milczące pół serca już po drugiej stronie.
Na darmo całujesz twarz papirusową,
oczyma żegnasz, sama kręcisz głową.
Płaczu strumieniem, ranami zmęczenia,
gorzką niezgodą śmierci istnienia-
- o pomstę wołasz, wołasz do nieba!
Bo oprócz niego nic więcej,
nic.. nie ma.
Wspomnień jak płatków, melancholia..
Z jego przyciętych róż prześliczna kolia,
co kłania się przed trumną dębową;
spojrzenie na dowidzenia ze spuszczoną głową.
Wtem sen cię zmorzył, sen jego wieczny,
pragnąc oddalić obraz tragiczny.
A potem trąbki ukrytym brzmieniem,
nadziei płomień nazwał ci przymierzem.
- AiraM
Airamowo, 10 april 2012
Pieściła czule zranień swych kilka
w motylim raju tkając im skrzydła
Całując każde z ich małych znamion
nadając imiona
czując więź wielką
A gdy się jedno zagubić miało
nicości szerzyć horyzonty
Zapominała o nim siłą swą całą
by tkwić w bojaźni nędzy
Wiedziała, że znów powrócą
by jeden wschód i zachód
położyć na jej ręce
pozostać do końca
w delikatnym umyśle
całować odchodząc
..w podzięce
- AiraM
Airamowo, 25 march 2012
Czułam bicie serca, całkiem niedawno
gdy ust kącikiem dotykałam
białych goździka płatków
Czułam jak gra muzykę
nam przeznaczoną
i serce moje pobudza
a krew czyni raz gorącą
raz zimną,
tańczącą- uśpioną
A oczy moje snem okryte
pokazywały retrospekcje
pocałunków naszych
ukrytych w Leśnej Arkadii
wspomnienie
snów mojej karty
-może ukradł ją irbis?
i sierścią białą,
z błyskiem błękitu
zakrył jej treść
mrucząc ukradkiem
- AiraM
Airamowo, 26 february 2012
Patrz Dziadku, jaka jestem duża!
Mam na to papierki,
kurtkę ogromną tatusia,
mamy kolczyki, o.. tutaj!
Wysokie obcasy.. trochę nimi szuram.
Pod pachą termos,
ten największy i z kawą!
Kocham Ciebie, bo umiem jeździć
na rowerze i ten zielony samochód..
Jadę szybciej, niż Ty- mamusia mówiła.
W szkole mam oceny dobre,
tylko ten Robert mnie wkurza!
Wtedy jak mamusia kwiaty zrywam
i nic mnie nie rusza!
A wczoraj w Twoim ogrodzie
znalazłam motyla
- tylko taki on smutny był, bo
Dziadku, on umarł.
I ja go zakopałam, wiesz, z tyłu
domu, żeby spoczął w motylim spokoju.
Mówiłam, że Ciebie kocham?
Bo Ty mi tyle owoców dajesz!
Zwłaszcza na urodziny!
Chociaż je każdy podjada,
To ja je kocham też..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziadku,
Jestem już dorosła
Choć wiele cierpień- trzymam się
Tyle rodzinnych pęknięć
Wiem- że tak musi być
Współczesna miłość do rzeczy nigdy
Nie przysłoni mi,
Jak mierzyć głębokości duszy
Czuję, że kiedyś pokocham
Kogoś, kto będzie znał prawdę
- AiraM
Airamowo, 15 november 2011
Lepsze jest białe, choć istnieć nie może
bez czerni, którą by tkało
ile cierpienia, radości, mój Boże
w życiu którym się opiekujesz
białe tło wypełniasz
lekko przeciągasz barwy,
kreślisz, odnawiasz, wznosisz dłoń w górę,
po chwilach paru marszczysz swe czoło,
by było wszystkiego
i dużo
i mało
- AiraM
Airamowo, 15 november 2011
Ogołociłam myśli doszczętnie i wygoniłam z Twierdzy.
Poszły z zapałem (choć z małym wstrętem)
wprost na Twoją wojnę
Wykrzyknikami, epitetami chciały
uderzyć umysł Twój.
Pozostawiły nędzę i trwogę,
moja pustka wypełniona powietrzem..
Wrzeszczą usta na wygląd Orfeusza,
ciało ani drgnie, a wzrusza się dusza.
Po całym dniu kładzie się człowiek
z zabitej nadziei plecie seriale.
Moja Twierdza, zamknięta,
pusta, samotna i oziębła.
Moja.. Twierdza..
- AiraM
Airamowo, 22 october 2011
Kochasz te fale? Kochasz je?
Czy tylko to zauroczenie..
~~~~~~~~
Podróżują cały dzień, by oddać uczucie,
pieszcząc co noc brzegu kamienie.
Czujesz tą noc?
Gdy jesień wpada nieśmiało w głębię,
złociście tak zatraca się i cicho mięknie.
Ciebie to pragnie, rano w promieniach
kąpie się i budzi.
Otula w dzień, wywiewa myśli,
uderza pięknem kształtów i
~~~~~~~~
nagle cichnie, zabita pada,
umiera tęsknie.. na płaskim piasku
i ma nadzieję, że jej się przyśnisz.
- AiraM