Poetry

banita


older other poems newer

18 february 2013

...

Głosie odejdź,
Idź w otchłań,
Stocz się,
Odejdź!
 
Szedłem w ciemności
Krocząc bezprawnie…
Patrząc w bok,
Spoglądając w górę.
Towarzysz jeden mej niedoli –
Który w swej swawoli
Dokuczał mi.
 
Poznałem Cię dogłębnie,
Lecz chcę byś uciekł
Bo w swym obłędzie
Ranisz mnie…
 
Niegdy mnie nie opuścisz…
Bo Ty nie z tych.
Lecz na moją szkodę
Na mnie spuścisz całe zło.
 
I ja nie umiem się Ciebie pozbyć
Więc towarzysz, męcz, zabijaj
Głosie…mój.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1