18 lutego 2013
...
Głosie odejdź,
Idź w otchłań,
Stocz się,
Odejdź!
Szedłem w ciemności
Krocząc bezprawnie…
Patrząc w bok,
Spoglądając w górę.
Towarzysz jeden mej niedoli –
Który w swej swawoli
Dokuczał mi.
Poznałem Cię dogłębnie,
Lecz chcę byś uciekł
Bo w swym obłędzie
Ranisz mnie…
Niegdy mnie nie opuścisz…
Bo Ty nie z tych.
Lecz na moją szkodę
Na mnie spuścisz całe zło.
I ja nie umiem się Ciebie pozbyć
Więc towarzysz, męcz, zabijaj
Głosie…mój.