19 may 2010
(2)Booster mówi:
miłość i nienawiść zasilane są
przez ten sam Nerw. Nie wierzę
w Boga.
Zwróć stwórcy "bilet" - zaproponował
profesor Kopytko - naprawdę
nie jest dobry. Wystarczy spojrzeć,
jak powraca okrągłymi, niespiesznymi
zdaniami, ekstatycznością i wstrętem
do pospolitego życia, karawaną,
orkiestrą marszową, pogrzebem,
nieposkromionym chaosem,
w którym bezustannie się zanurza
by porządkować albo upiększać.
Jesteśmy wspólnikami. Wyruszyliśmy
Z nim w tę podróż tylko po to,
by wyruszyć. Naprawdę
nie mamy innego powodu. Nerw
zasilający miłość czy nienawiść,
niczym wystrzelony z rurki proch
ma przypiekać i inicjować rozpęd.
Ci, których nie trafia zostają w tyle,
bez szans, i okropnie zdyszani
dalej biegną truchcikiem. Przecież
"bilet" można zwrócić, w każdym
miejscu i o każdej porze. Tu nie ma
co medytować, tu trzeba działać! No,
ale żeby działać, musisz mieć ten Nerw
- zaśmiał się i wrócił do układania
strzępów taśmy filmowej wyciętych
nożyczkami z rozmaitych szpul.
Chyba się przesłyszałem...