Poetry

Laura Calvados


older other poems newer

30 april 2013

Votum (Saraj nie wróci) VII

Łagodne oczy Saraj
kamienie na białej gładkiej pustyni
 
przychylne obcym  nieprzychylne
swoim z krwi znienawidzonym
 
ciało które wydało Saraj nie ma nic
na swoją, ani jej obronę.
 
Chmury wiszące nisko, nad ustami ciągną ponad ramiona,
 
teraz będzie czas. Saraj jesteś kamieniem
w moim pustym ogrodzie
 
 
podlewanie twoich korzeni zawsze kończy się
płaczem pożarem






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1