Poetry

Natali


older other poems newer

21 march 2012

ona i on

odrobinę wody
jak bezradne pisklę
podejmuje do ust
połowę wylewa

jego zmęczone dłonie

bez nich jej godność
nie miałaby gdzie przetrwać

jeszcze raz w przerwie
między nieświadomością i bólem
opiera łysą głowę
o już tęskniące ramię

łapie każdy  
uśmiech 
może ostatni

to na potem






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1