25 august 2011
widoki
fotel wrósł biegunami
w niemy taras za domem
ukołysze
uciszy
żłobiąc rowki ciężarem
wieloletniej pamięci
jeszcze liście zielone
jeszcze wianki z pierwocin
kręcą nurtem za mostem
co nie łączy
a dzieli
cichym dźwiękiem przysłane
słowa dzisiaj odchodzę
anagramem sklejone
z niepotrzebnych treści
jak on zgrabnie potrafi
wytłumaczyć niechęć
zapomnieniem
jesiennym