Poetry

Nathas


Nathas

Nathas, 11 may 2010

12

Odległość między stopami a podłogą
Dwanaście centymetrów
Wystarczy tylko tyle
Pod tobą pusta przestrzeń
jedyne dwanaście centymetrów
Dwanaście centymetrów od życia
Dwanaście centymetrów do śmierci
W pokoju obok śpi dziecko
Drugie umarło wraz z tobą
Nie dane mu było zobaczyć
Miało tylko dwanaście tygodni
Okrutny, chory świat
Dwanaście centymetrów od życia
Dwanaście centymetrów do śmierci
Za ścianą płacze dziecko
Ty tego nie słyszysz
Dzieli je od ciebie ogromna odległość
Dwunastu centymetrów


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Nathas

Nathas, 11 may 2010

Przepis na śmierć

Kiedy ci życia urok prysł
Usiądź spokojnie - napisz list.
Gdy skończysz połóż go na stół
Zamknij od środka drzwi na klucz,
Do zamrażarki rękę włóż,
Trzymaj godzinę - gotowe już!
Ukłuj szpilką dla pewności -
Jak nie boli będzie prościej.
Weź żyletkę w drugą rękę,
Tnij poprzecznie, jak bagietkę
Szybko bólu nie poczujesz,
Rzeki krwi nie zatamujesz
Śmierć już czeka za plecami
Śpij głęboko, śpij... dobranoc


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Nathas

Nathas, 11 may 2010

[moje są moje oczy]

Obserwuję cię od dawna
Szukam śladów twoich stóp
Chodzę tam gdzie wiem, że będziesz
Prowokuję. Nasze spotkania

Wypatruję twoich oczu
Tęsknię gdy nie widzę. Chciałbym
Tulić, pieścić i całować
Patrzeć. Nie dotykać

Obserwuję cię od dawna
Znam na pamięć każdy ruch
Patrzę, karmię wyobraźnię
Prowokuję. Twoje spojrzenia

Wypatrywać będę zawsze
Żyć nadzieją, milczeć, czekać
Jak długo mam jeszcze?
Patrzeć. Nie wystarczy


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Nathas

Nathas, 11 may 2010

Ballada jesienna

Korony drzew marzną, obnażone chłodem
Ptasia grypa kwili wśród nagich gałęzi
Jesienne alejki wabią swym kolorem

A droga szeleści..

Krwawa kula słońca spływa za widnokrąg
Szarzeje poświata, szybko, coraz szybciej
Gęsta mgła zawisła nad podmokłą łąką

A na drodze liście..

Mdławy zapach śmierci zdradził swą przyczynę
Prześwit w gęstych chaszczach, dotąd niedostępnych
Odkrył w nich leżącą, gnijącą padlinę

A droga szeleści..

Wiatr przyciąga chmury, kończy błogi spacer
Barwny, suchy dywan pod stopami chrzęści
I jesienną porą świat piękna nie traci

Droga wciąż szeleści..


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Nathas

Nathas, 11 may 2010

Przemijanie (impresja)

Śmierć nie jedno ma oblicze
Lecz odsuwasz w kąt ten fakt
Bo i kto by się przejmował
Kiedy czuje życia smak

Jednak znajdzie go ta Dama
Nie spodziewa się jej nikt
Równie nikt się jej nie oparł
Żył tu człowiek - nagle znikł

Była radość, świętowanie
I życzenia 'żyj sto lat'
Teraz kwiaty, setki zniczy
Ciągle koła toczy świat

Czarna Dama tryumfuje
Ma świadomość mocy swej
Robi co do niej należy
Nie ma w sobie woli złej

I ty też ją poznać musisz
Prędzej pewnie niż byś chciał
Lat dwadzieścia parę raptem
Uczuć wir, zabawy szał

Myślisz 'to mnie nie dotyczy'
Nie rozumiesz, to nie tak
Leżą kwiaty, płoną znicze
Tylko ciebie tutaj brak


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Nathas

Nathas, 7 may 2010

3 klucze

By żyć i nie przegrać
To cel do osiągnięcia
Próbowałem nie raz
Bez przerwy coś zniechęca

Chociaż jest ze mną ta
Która podobno wybacza wszystko
Miłość
Jest siostrą nienawiści

Złych chwil jest zbyt wiele
By zliczyć je na palcach
Życie jest tak krótkie
Jak blizny na nadgarstkach

Zawsze jest ze mną ta
Która podobno umiera ostatnia
Nadzieja
Choć wiem czyja to matka

Są też chwile dobre
Choć ulotne bardzo
Jak zapach jej skóry
Jednak dla tych żyć warto

Jest tutaj również ta
Która dowodów nie potrzebuje
Wiara
Zbyt wielu na nią pluje

Upadam by powstać
Niczym Feniks z popiołów
Trzy kluczowe słowa
Możliwość - bez wyboru


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Nathas

Nathas, 7 may 2010

Jesteś zerem (umrzyj teraz)

Po co tu jesteś, nikt cię tu nie chce
Jesteś tu tylko zbędnym balastem
Łykaj tabletki, sześć.. osiem.. jeszcze!
Wszyscy czekamy aż w końcu zaśniesz

Po co tu jesteś, zabij się wreszcie
Jak to jest życie całe być chwastem?
Nikt cię nie znajdzie, nie licz na szczęście
Będziesz tu leżeć, aż cuchnąć zaczniesz


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Nathas

Nathas, 7 may 2010

Pokolenie JP2

Naście lat, sukienka mini
Pełny make-up, solar, tipsy
Wieczór piękny, jest impreza
Piwo, techno, seks i dropsy

Dzisiaj młodzież już nie ta..

Pokolenie jot-pe-dwa

Ktoś dorzuci ci do drinka
Tabsa gwałtu, dla zabawy
Cisza, pustka, czarna dziura
Budzisz się wymięta w trawie

A muzyka ciągle gra..

Pokolenie jot-pe-dwa


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Nathas

Nathas, 7 may 2010

Szaleństwo

Nieuchwytny szept
Wpija się w mój mózg
Biję głową w mur
Chcę czuć tylko ból

Wciąż słyszę głos
Już jakby ciszej
zakrywam uszy
Nie chcę nic słyszeć

Opętańczy krzyk
Burzy sen matki
Znów krew na ścianie
Z rozbitej czaszki

Zamilcz przepadnij
Nie nękaj więcej
Już mnie nie chronią
Podcięte ręce

Wciąż słyszę szept
Modlitwa matki
Biję głową w mur
Po raz ostatni


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Nathas

Nathas, 7 may 2010

S.T.N.

Patrząc mi w oczy mówisz nie
Podejdź zapomnij co to grzech
Rozpalasz pode mną swój stos
Ja płonąć mogę całą noc

To tylko strach przed nieznanym
Poznaj owoc zakazany
On smakuje najwspanialej
Później chcesz iść tylko dalej

Pójdź za mną nie słuchaj ludzi
Spraw by się w tobie obudził
Uwolnij myśli zrzuć piętno
Był z tobą zawsze jak ze mną

Patrząc mi w oczy powiedz tak
Od dziś te słowa to nasz znak
Shem Ham Forash niech żyje On
Przy mojej dłoni twoja dłoń


number of comments: 3 | rating: 3 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1