Poetry

zingara


older other poems newer

26 june 2018

poczuj smak syntetyku

chciałabym, by moja trucizna osiągnęła szczyt.
ale to diabelnie trudne. ona wciąż triumfuje
poza granicą rozsądku,

kiedyś czytałam dziesięć przykazań.
zaropiały od nadmiaru pieszczot

od pszczół bez skrzydeł. zmutowały się 
produkując słodki nektar - smakuje niczym błoto

ktoś przykrył płaszczem ul zbierając resztki 
wosku. zatopił w formalinie

twarz a może grymas?
który ulotnił się (niby obcy a jednak...)
jak ten "ktoś"  kiedyś - przez komin

chłonę całe to zło i dławię się
jak prosię idące na rzeź tworząc zapiski 
jeszcze nie skoordynowane.

wejdź we mnie czytelniku. utop się, 
by ponownie ożyć między moimi myślami .






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1