Poetry

ANA


older other poems newer

9 june 2018

mówcie

wiem dlaczego biegnę niewygumkowaną dróżką zaciskając zęby
wśród gipsowych murzynków łabądków krasnali sarenek
a jakże – obficie paćkanych bawarskim różem
 
bo zazwyczaj na samiutkim (kuźwa – dopiero!) jej końcu jest
tych kilka ogrodów syconych prostotą i energią trzeciej kosmicznej

jak heroina wciągają w krystaliczną orbitę a ja żebrak
klęczę pod furtką ich słowa
prosząc o choćby robaczywe jabłko






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1