Poetry

Chartumes


older other poems newer

12 july 2010

strach

ona ma wszystko na głowie
dlatego leci jej to z rąk
na jednym gazie smaży zmywa
wyciera kurz ze Złotopolskich

potrafi być w kilku miejscach naraz
wszędzie jest jej za mało
w piątek macha ręką na obiad
szuka niedzielnego schabu

w nocy nie śpi odmierza różańcem
czy zegar na tyknięciach nie oszukuje
przed świtem biegnie obudzić koguta
boi się że słońca z dzioba nie wypuści

nosem garba podpiera i chodzi
byleby śmierć jej w łóżku nie zastała
inaczej umarłaby ze wstydu
dopiero poźniej ze zmęczenia






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1