17 august 2013
Pasja
Gdy umarła pierwszy raz,
 bolało na tyle,
 że nie mogłem pochować
 i nadal zapraszałem do łóżka.
 
Z pierwszej śmierci
 można jeszcze otrząsnąć się,
 jak z przypadkowej kąpieli
 w brudnej, śmierdzącej rzece.
 
 Otrząsałem się z pierwszej i następnych,
 a także z dumy, godności i na końcu z siebie.
 Postanowiłem, że już czas zasypać to truchło:
 wyciąłem w trumnie otwory na ręce -
 z pasją nagarniam ziemię.
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade