Poetry

Arsis


older other poems newer

14 june 2023

Preludium do wieczności

Przepraszam, że cię znowu zbudziłem. Budzę. Przepraszam cię po stokroć, po tysiąckroć.
Wiem, nie powinienem. Nie mogę…

Spójrz, moja dusza snuje się w półmroku, w nikłym świetle mrugających gwiazd.

Jesteś
tam?
Ja, jestem.

Jestem wciąż w tej dolinie rozpaczy,
która mnie tłamsi i niszczy.
Która rozdziera moje serce.

Nie wiem ile jeszcze…

Do kogo one tak mrugają?

Powiedz. Przecież ty wiesz wszystko. Ty wiesz.

Nie pozostało mi nic innego, jak tylko tęsknić. Jak tylko nadaremnie czekać.

Wiesz, tak jakoś ogarnął mnie smutek.
Jakaś melancholia pali wewnątrz i łka.

Tak mi
jakoś,
właśnie tak…

*

W otwartym oknie deszcz.
W otwartym oknie łzy.
W otwartym oknie noc…

Spotęgowana po wielokroć
pustka opuszczenia
niesie się zapachem omdlewającą wonią…

… tych jaśminów,
tych róż,
co miały być
— dla ciebie, jedyna.

Widziałem cię jak tańczyłaś we śnie nad brzegiem morza, na piasku…
Widziałem cię, ukryty za zasłoną ciszy.

To było piękne. To było takie piękne,
choć nierealne zarazem.

Los mi ciebie wtedy podesłał,
zachodząc znienacka drogę.

Lecz uskoczył w bok, i zabrał,
tłumiąc w sobie drwiący śmiech.

Po co to i na co?

Ja już tak
dłużej
nie mogę.

Nie chcę…

Nie mam już sił,
aby powstrzymać tę miłość.

Nakrzycz
na mnie.
Uderz w twarz…

Mimo to będę wciąż stał
pod twoimi drzwiami w deszczu.
.
Ze złamaną różą, z pękniętym na dłoni sercem.

(Włodzimierz Zastawniak, 2023-06-14)

***

https://www.youtube.com/watch?v=nVpHCwuVL9M






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1