1 april 2024
Anemoia*
(Z cyklu: Określenia)
Widziałem cię. Widzę nadal. A raczej twój cień na ścianie. Ten oto cień, co wydłuża się 
pod wieczór.
W słońcu. W nadciągającym zmierzchu gorącego lata.
Gdzieś tam, w przestrzeni pustego pokoju. W opuszczonym teraz miejscu.
Siadam pośrodku na samotnym krześle 
i wpatruję się w czerwonawą smugę, 
która pełznąc po podłodze, przymila się do mnie w jakiejś nostalgii przemijania.
Zmierzch zalewa ściany,
jakby to było  
powolne 
zamykanie powiek. 
Teraz,, kiedy przychodzą do mnie wszystkie te zjawy. 
Czymkolwiek są. 
Czym 
one są? 
Nie 
wiem. 
Nic 
nie 
wiem. 
Nie mają w twarzach wzruszenia ani trwogi.
Takie obojętne oblicza, 
jakby wyszły ze starych fotografii o popękanej emulsji zwietrzałych barw.
W tle domy z drewna, kamienia i cegły. 
Pełne ulice, tramwaje... 
Fasady w słońcu. 
Podwórza. Schody w półcieniu…
Mozaika 
wejść 
i wyjść.
Jawi się coś w tym spojrzeniu chiaroscuro. Jak w obrazach 
mistrza Caravaggio.
Wychodzą skądś. 
Przechodzą. 
Zatrzymane w kadrze jakiegoś miasta unisono … 
Drzewa 
olśnione 
blaskiem 
. 
Mury kamienic w świetle padającym z ukosa. 
Pod grubą warstwą pyłu nawarstwione przez lata skamieliny przeszłego czasu. 
Przeziera ze wszystkiego 
jakaś dręcząca tajemnica słońca.
Faluje na wietrze.
Tu i gdzie indziej. Albo nigdzie. Albowiem nigdzie… 
(Włodzimierz Zastawniak, 2024-03-31)
***
*) Z jęz. starogreckiego: nostalgia za przeszłością, za dawnymi czasami, w których się nie żyło.
***
https://www.youtube.com/watch?v=Fnl28YLElaI
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade