Poetry

absynt


older other poems newer

26 september 2025

Nie zaczyna się zdania od

Gdy ktoś ci bliski umiera, nieważne jak,
naturalnie, w wypadku, czy z zemsty, cierpisz,
ucieka ci życie, sens istnienia, a rozum już
nie istnieje.

Mamy tak wiele i niewiele, a jednak
nie można zamrozić, odłożyć na półkę,
na zaś czegoś, co tak cenimy, swoje odbicie.

Odeszła w cierpieniu, nie zdążyłem
opowiedzieć o marzeniach, zakamarkach duszy,
gdzie cierpiałem, śmiałem wraz z innymi,
nie wiem,

to takie nieludzkie tańczyć na grobach zmarłych,
a jednak może tego chcą, od zawsze chcieli,
by nie błagać, przepraszać, nie mieć im za złe,
i zagrać.

Wstawiam fotografię za ramkę obrazu,
ku pamięci, a może by się usprawiedliwić,
nie do końca wiem, co jest sprawiedliwe, co nie.

Pamięć, to jedno co mi pozostało,
bo gdy przyjdzie naprawdę umierać, co o sobie powiem,
że zapomniałem, kto w to uwierzy.

Zapalam świeczkę i gaszę światło.
Obrazy nie znoszą słonecznych dni, tracą blask,
płowieją, kochają ciszę i mrok,
tulą podcienie.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1