20 may 2010
WIERSZE WIĘZIENNE (4)
***
Nic nas nie spaja. Oddzielone
są niewidzialnie dwa istnienia,
Bóg między nas szczeliną wniknie,
wlepi w wyobrażenia n i c,
z dna oka r a z e m wydobędzie;
sam się w lepiszcze lepiącego
zmienia, by być i więcej nic!
Lecz już gdzieś indziej jestem, Boże,
przestrzeń kolczasta, ale własna,
osobna, jak osobna śmierć,
i świata część w technikolorze
nie więzi mnie, bym się nie spasła,
byś mógł bezkarnie ze mnie drwić
jak kibic, który nie rozumie
czemu żądaniom nie sprostano,
gdyż ten rachunek lojalności
z sympatii twojej – przecież w cenie -
winnam zapłacić na arenie.
A ja już wyrok mam zmieniony,
na inne strony szykuj szyki
już jestem wolna. Twoje światy
martwe, jak światy polityki,
martwe, bo to jałowość ryczy,
winna zwierzęcej, skromnej ciszy.
(koniec cyklu WIERSZE WIĘZIENNE kwiecień – maj 2010)