Poetry

Ewa Bieńczycka


older other poems newer

4 june 2010

XXXVI AKTÓW (I)

AKT I

Oto jak szynka,
na scenie już:
Albertynka,
nagości róż.

Oto, a przecież przyjrzeć się warto,
przez chmurę cienia i w ostrym świetle
człowieczy obiekt, najczystsze białko,
które nie chodzi w swetrze.

Oto zostanie,
tak nieubrana,
by swe ubranie
ubierać w dramat.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1