Poetry

Afrodyta


older other poems newer

8 august 2022

Powiew

Swobodnie patrzysz w niebo, nadajesz kształty
uwięzionym kroplom póki nie znikną na dobre
roztrwonione przez wiatr.

Z wprawą chirurga łączysz neurony w mojej głowie,
bez reszty dzielisz myśli odarte ze wspólnego trwania,
które zuchwale kradnie przeszłość.

Złożona na łopatki płynę rynsztokiem, obijam się
o nienaturalnie ostre krawędzie wylewnych słów
i nieoczekiwanie usiłuję odwrócić działanie,

mnożone wartości wrzucam w nawias, nadanie
pierwszeństwa ulega jednak załamaniu.

Zbiór pusty trafnie opisuje moją sytuację,
jego obecność zupełnie paradoksalnie
wyznacza istnienie.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1