9 february 2011
niewierność
W księgarni jest ciepło
biorę do ręki książkę
wsadzam nos między strony
wciągam zapach farby drukarskiej
gładzę opuszkami nietknięte kartki
przelatuję ją szybko
później już tylko patrzę (lubię patrzeć)
nieznajomy wchodzi i bierze moją książkę
płaci (ja nie muszę płacić) i idzie do domu
Kładzie ją na łóżku zdejmuje ubranie
najpierw jeszcze piją razem
herbatę czy kawę po czym
dotyka jej myśląc że jest nowa i piękna
w podnieceniu zaczyna czytać
imię-nazwisko-tytuł-wydanie
motto-wstęp-rozdział-pierwszy
rozkoszuje się każdym słowem powoli
przyspiesza w zdania pochłania akapity
w transie opity herbatą czy kawą
zaspokojony
Nawet nie domyśla się zdrady