Poetry

Joanna Danuta Bieleń


older other poems newer

22 july 2010

kompot

w letnie dni brakowało minut
przy kawie miałaś najwięcej czasu
na czytanie

wystarczało że byłaś kiedy pierwsze kwiaty
wychodziły spod ziemi 
niosłam je za plecami
chowałam
byś za szybko nie zobaczyła

stałaś na miejscu jak kompot z rabarbaru
zawsze był chłodny kiedy dokuczała gorączka
męczyło pragnienie 

nadal jesteś
mogę ci postawić
świeże kwiaty


                      9.06.2010r.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1