Poetry

Towarzysz ze strefy Ciszy


older other poems newer

23 october 2020

Wielka szachownica

Okiem stratega widziane
Wiersze zginają karki
W kłąb kolczastych pętli
Zdatnych do obrony okrężnej

Wspiąć się wyżej i mocniej
I wbić się spojrzeniem
We wszystkie fale
Stojące u progu

Wąwozy przemilczeń
Ktorych sforsowanie zmieni
Bieg zdarzeń bieg świata
Bieg ziemi

Popiół ze szlamem
I proch linii wytartych
Gdzie akurat odparto atak
Krytyki prewencyjnej

Rozsypać tam gdzie
Głowy przeoczone kwieciście
Wzbiją się lasem ku słońcu
Prawd niedopowiedzianych

Z trzaskiem zamykane tomy
Jak preludium kaskad krwi
Z podciętych gardzieli
Pretendentów do autorskich errat

Brak jest moim pasterzem
I nikt nie będzie mi Panem






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1