Poetry

Towarzysz ze strefy Ciszy


older other poems newer

20 august 2021

Debiut

Odklejam się od Ciebie
Jak brudna koszula
Z poszarpanymi mankietami

Być może jeszcze
Mógłbym się przydać - na szmaty
Do łatania jakichś antyków po babci
Lub wyściółka u kota

Ale czas jest obfity w dobrobyt
"po co mi Bóg - skoro mnie stać"
Trzesz po bandzie wyświechtanej retoryki
Granty przyszły na czas
- to rzadkość wśród braci piszącej

Co to za poeta - bez eksmisji
Bez cienia monitów
Bez oparów w ostrości

Krytyka była bezlitosna

Opadam bezwolnie na stos
Ciuchów jeszcze do prania
" jaka ona była dla ciebie?"
Pytają warstwy przy ziemi

Jeszcze widzę fragment Twojego uda
Szpicę kolana
I nagość
Otuloną już innymi






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1