Poetry

Awatar


older other poems newer

1 december 2010

Spacer po Warszawie I

Na Krakowskim biegnie babcia
z białym krzyżem na łokieć
ratować swoją Polskę,
od Pomnika dolatują słowa Brygady.
Pałac malowany biało różowo światłem -
czerwień płowieje, blaknie
pod nim 'Hańba, hańba ...'
nie dosłyszałem czyja i po kim.

Śpią na ławkach nuty Szopena,
naciskam przycisk, też zepsuty
i to są swojskie klimaty.

W tym zamęcie pod Uniwerkiem
grupka żołnierzy ćwiczy
jak zmieniać krok
i to jest głupota i ćwok.

10.11.10






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1