Poetry

konrad koszal


older other poems newer

12 may 2010

NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ

Świat czarno – biały w relacji uczciwej
W dotyku nadmiarze i zapachu mocnym
W miłości bez błędu nocy wrażliwej
Pali, pali i pali


Wjechać w jej przestrzeń umysł tak prosty
Zagnieździć się w porcji słodkiego „teraz”
Poczuć smak życia jak brzytwa ostry
Łzy, łzy i łzy


Kątem oka widzieć co wokół
Wypukłą rogówką zmazywać kontury
Dając w obrazie nadmiaru spokój
Boli, boli i boli

Jest już dorosła a w niej niemowlęctwo
Do śmierci zaklęty ból rodzicielstwa
Daru zły prezent jak ciągłe natręctwo
Kara , kara i kara






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1