Poetry

Bazyliszek


older other poems newer

25 april 2013

Nawet słowa nie pomogą

nie chcę więcej o tym mówić
gdy wychylam się tak bardzo
bo była piękna pogoda
że wieczorna - dodatkiem
 
na deptaku pachniał jeszcze
ten wczorajszy dzień
słyszałem jego rozmowy
lecz to było wczoraj
 
powoli całują się zasłony
i okna wolno opuszczają powieki
 
mam tyle słów
brak słuchacza
 
bo jak kominkowi
w którym ciepło płonie
 
i kochanemu psu
który cicho śpi
 
wytłumaczyć uczucie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1