2 july 2013
Lubię nocne jeziora
gdyby ławki umiały
i te wyrośnięte drzewa
 
my dwa nagie cienie
w lustrach rozczarowanie
 
a my na ścieżkach
jak policzyć dłonie
 
wśród tak wielu cieni
i wśród letnich konarów
 
we włosach chabry
dłońmi liczysz maki
 
już nie zliczę naszych
i kurzu ponad nami
 
słowo kocham
nie zaczyna się porankiem
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade