Poetry

Przemko Janiszko


older other poems newer

23 october 2011

get in innocence, czyli bogowie nie śmierdzą

interesowne instynkty insektokształtnych  inteligentów
inkrustują innych intensywną influencją internetowych inkubatorów

a my  pragniemy na powrót być czyści, jakby dopiero wypluły nas z łona
dziewicze puszcze midgardu, albo innych mitycznych krain, które przecież
sami dopiero będziemy nazywać
inne imiona identycznych idei jednak nie wystarczą, wchodzimy jeszcze raz
w niebieskie ciała, w ich obroty, w ich upadki i wzloty
w siódme poty  Sokratesów, Einsteinów, Koperników
w całą gamę różnych nicków
w Marię Skłodowską, w stylistykę częstochowska
w układ pierwiastków, w genetykę ptaszków, kwiatków, żabków
w psychoanalizę pełną schiz walizę
w Wisłę, Sekwanę, Tamizę,Amazonkę, Missisipi, Nil
w patetyczną  puszkę chwil, w wielki historyczny wir
wir wünschen wieder sauber sein, we want to be clean again
w atomową gilotynę , w globalną waginę,  w drwinę, kpinę, kokainę
w rozbiór pierwszy, w rozbiór drugi, w rozbiór czwarty
w megabajty, gigabajty, terabajty pamięci narodowej
w wszystkie części telenowel, w zarabianie akordowe
w proszki na bolącą głowę, wchodzimy w to wszystko od nowa

modlimy się, mydlimy się i spłukujemy się do cna
i tak bogów łapiemy  za nogi, stając się nimi po trosze
a oni jak my, nie śmierdzą groszem






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1