Poetry

Natalia Prill


older other poems newer

4 september 2010

Wina Edypa

na bezdrożu mgły błądził Edyp
gdy niebo z ołowiu
spadło na jego oczy

i nastała ciemność poznania

Edyp zawsze chciał prawdy
dlatego został wtajemniczony

delficka wieszczka wyrzekła
kilka zabłąkanych słów
które krążyły
jak liście laurowe
jak ciała niebieskie
jak ciemna ciemna noc
świtająca daleką drogą
w nieznane

Edyp przemierzał swój bezkres
krokiem zbyt pewnym
jego niezdarne nogi
potykały się
o popękane gwiazdy
zanim przeczuł jasność


2008






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1