4 october 2012
Skrócona wersja poezji
Żałosne.
Groteskowy styl obnażania
w parku,
później wycinanie słów, jakby nie były materią,
a podobno na początku
tylko bełkot bez związku.
Jako i na koniec.
– rzekł wolnomyśliciel – nie do uwierzenia,
przecież jesteśmy nieśmiertelni
w swoich zaciszach, pomiędzy klawiaturą
i łóżkiem.
W ostatecznym rachunku zostaje
udana kremacja, piękny pogrzeb.
Gratulacje ostateczne, być może nawet lepsze
niż te z okazji ślubu, narodzin dziecka,
rozwodu. I innych przypadków,
w sumie: ars poetica – patetyczne
nie,
ledwie smutne.