9 april 2013
Po próżnicy. Kij do cofania
„Moje okna to te, w których zawsze jest ciemno.
Niezależnie od dobowego nasłonecznienia.”
Wódka i kęs chleba dla wszystkich;
dromader – wybełkotał, co upodobniło go do Dalego
z wszechobecnym nosorożcem.
Zresztą może to tylko film Alena, lub innego Żyda.
Ten ostatni wyraz stał się pejoratywny,
chociaż osobiście nic złego w nim nie widzę.
Ot – zestawienie liter jakich wiele w języku.
Przykładowo polskim.
Wracając do tematu – utopmy marzannę
– błyskotliwy pomysł.
Sięgający głęboko w mitologię ludową.
Bo przyszłość jest zamazana jak obraz telewizyjny.
Z zamierających nadajników naziemnych.
Uwaga: Cudzysłowu nie bierzemy poważnie,
kursywy jak najbardziej.