Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

19 april 2013

Trzy światy. Bez wyroku


I. Szpital. Miłosierdzie w pigułce.
 
Kilka gorszych miejsc, nazwanych lepszymi.
Na korytarzu nie milkną kroki
nocnych gości, szepty.
Światło bijące zmęczeniem,
zapach wywołujący
do tablicy.
 
Najzwyklejszej, korkowej. Na niej słowa pocieszenia
pod ścisłą kontrolą polonistyczną.
Obok drzwi z dykty.
Za nimi kilka milimetrów
ulgi.
 
II. Izba wytrzeźwień. Łaski pełna.
 
Nazwisko; jakieś, takie pszeniczne
– zapomniałem.
 
Ustawieni rządkiem aniołowie
w przykrótkich koszulach.
Na drżących nogach, ze szczeciniastym pyskiem.
 
Sen jest zdrowy
i kawa zbożowa.
 
Nie przeklinać.
 
III. Post mortem. Święty bezpański.
 
Szuka, chociaż niczego nie brakuje.
Albo nie ma.
 
Odwrotnie, lub na jedno wychodzi.
 
Różaniec, który zapomnieli nanizać.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1