Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

5 september 2013

Po drugiej stronie łóżka


Wieszcz – bliżej nieznane słowo
na szarfie. Wieńce pachnące
młodym winem.
 
O potędze – to by było coś,
a tu gotujemy zupę na świeczce.
Bieda w sferach wyższych
pięter i kulturalny impas.
 
Lot ponad dachami
z innej bajki. W mocnym uchwycie
spodnie z braku paska.
Na nim dynda naga
prawda i imperatyw moralny.
 
A wiersze nocują w szufladach
pod stertą brudnych skarpet.
Czekają na lepsze
poranki.
 
Później
filiżanka, wróżenie z fusów, cukru,
chleba. Numerologia komunikacji
miejskiej.
 
Pod powieką zapisany sen czterdziesty
i czwarty.
Epopeja albo bełkot.
 
Ech, byle nie przespać przystanku.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1