Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

25 march 2014

Stypa na cztery ręce


Umarł król, niech żyje.
 
A ty masz jak zwykle za długie paznokcie.
Denerwująco wybijasz rytm na kuchennym
stole. Przeszukuję lodówkę, niepewny
czy nogi wytrzymają skalkulowaną namiętność.
 
Wypinasz pierś, z dumą niosę na kość
zamarzniętego kurczaka.
Napiłabyś się pewnie winna, lecz w kieliszkach
kurz. Osiadł w najbardziej słoneczne dni,
 
minionego roku. Poczekamy do sylwestra,
szampan z gwinta na mrozie.
Fajerwerki, kochanie.
 
Niech żyje, umarł król.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1