27 march 2014
Strzępy. Zakład nieczynny
Może się okazać, że wyznawcy Wielkiego Potwora Spaghetti 
mają racje. Nawet więcej – na pewno.
 
Sterylnie i cicho – szkło i plastik, płaczemy w ciemności
jarzeniówek. Osobiście, zanim zasnę, wypijam pół szklanki
środka do czyszczenia srebra – dobre, więc milczę.
 
W oddali, nad miastem, lśni neon:
„Odwołujemy zagładę cywilizacji”; czasami:
„Promocja marchewki duszonej na maśle”.
 
Dookoła cztery żywioły i piąty, ten najważniejszy
– okrągłe tabletki. Po pełnej garści wiem:
 
Małe, zielone ludziki kontrolują umysły. 
Jakie to wygodne dla wszystkich,
diabłów i świętych.
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade